poniedziałek, 21 lutego 2011

Weekend rzymski

Przedostatni weekend we Włoszech spędziłam z Mamą w Rzymie. Po raz pierwszy wybrała się tak daleko od domu i chciała dużo rzeczy zobaczyć. Kiedy układałam sobie jak rozplanować dni i zwiedzanie nie podejrzewałam, że uda nam się zobaczyć aż tyle. Mama naprawdę śmigała po Wiecznym Mieście :). Przegapiłyśmy tylko niedzielny Anioł Pański z papieżem i nie udało nam się dotrzeć do bazyliki Świętego Krzyża i do katakumb. Dotarłyśmy też do Muzeów Watykańskich, a Kapitol, fora i Koloseum widziałyśmy podwójnie, tzn. i wieczorem pięknie oświetlone i w dzień. Nie mogło oczywiście zabraknąć pizzy i codziennych lodów :).
Po powrocie do Viterbo stwierdziłam jednak, że mam dość Rzymu na jakieś kilka lat, wolałbym coś innego zobaczyć, ale jeśli będę miała możliwość, to nie omieszkam z niej skorzystać i znów się pojawić w stolicy świata antycznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz