środa, 16 lutego 2011

Caprarola


Następnego dnia po egzaminach wybrałyśmy sie popołudniem do Capraroli, kolejnej okolicznej mieściny. Pierwsze wrażenie, to wielkie zaniedbanie miasteczka, obdrapane właściwie wszystkie domy, ale z drugiej strony klimat jest zachowany. Mieści się tu pałac rodziny kardynalskiej Farnese o kształcie ośmioboku (ciekawy pomysł na oryginalność).
Jednak zanim tam weszłyśmy odbyłyśmy krótki spacer między domami i wchodząc na lewą stronę głównej ulicy Capraroli, wyszłyśmy z prawej, co nas bardzo zaskoczyło. Nie wiem, jak nie zauważyłyśmy przejścia pod główną ulicą :). Ale to nic. Na tym spacerze odkryłyśmy jeszcze jedną osobliwą rzecz, a mianowicie parking wielopoziomowy. Cóż, technika i praktyczne rozwiązania dochodzą nawet do ukrytych gdzieś między wzgórzami miejsc.
A po drodze jak jechałyśmy to miałyśmy przekrój przez wszystkie cztery pory roku, tzn. wiosenna była pogoda, niebo letnie, jesienne drzewa i zimowy śnieg na północnym stoku gór.
W pałacu zachwyciła mnie sala z mapami, klatka schodowa i coś, co widać na zdjęciu obok. Za pałacem rozciąga się park z założeniem wodnym bardzo zbliżonym do tego w Bagnaia (ta sama rodzina, więc co się dziwić), czyli było pięknie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz